Rogaining – o co chodzi?
- Opubikował Marek Galla
- 20 listopada 2016
- 0 Komentarze
- Wyświetlenia 3587
Historia
Pierwsze zawody rogainingu zostały rozegrane w 1947 roku w Australii, ale wtedy dyscyplina sportu nie miała jeszcze nazwy, którą wymyślono dopiero prawie 30 lat później. W 1976 roku w Melbourne powstał The Victorian Rogaining Association, pierwsza na świecie organizacja, która oficjalnie spisała zasady rogainingu, natomiast w 1992 roku odbyły się pierwsze mistrzostwa świata. A skąd nazwa? Od imion pierwszych organizatorów rogainingu – Rod Phillips, Gail Davis i Neil Phillips (RoGaiNe, stąd rogaining).
Zasady
Zespoły skłądające się z 2-5 zawodników (w krótszych zawodach również solo) mają za zadanie zebrać możliwie jak najwięcej punktów w określonym limicie czasu (6h, 12h, 24h). Przy czym punkty kontrolne mają różną wartość, uzależnioną najczęściej od ich trudności. Rogaining jest odmianą orientacji sportowej, więc podczas zawodów zawodnicy do odnajdywania punktów kontrolnych używają mapy i kompasu. Niepisaną zasadą rogainingu jest, aby trasa ułożona została tak, żeby żaden zespół nie był w stanie zaliczyć wszystkich punktów.
Jak zaplanować trasę?
To chyba najtrudniejsza część rogainingu – ustalić trasę, którą chcemy przebyć. Nikt nie chce się znaleźć na 10 minut przed końcem limitu 15 kilometrów od mety. Na szczęście organizatorzy dają na to sporo czasu. Po pierwsze należy sobie odpowiedzieć na pytanie ile kilometrów jesteśmy w stanie przebyć w limicie czasu w terenie w jakim odbywają się zawody (góry, niziny, bagna). Następnie z dostępnych na mapie punktów kontrolnych staramy się wybrać takie, które łącznie dadzą mniej więcej taki dystans. Tutaj może przydać się krzywomierz 🙂 Jakimś pomysłem jest też sznurek o długości odpowiadającym założonemu dystansowi (oczywiście w skali) i szpilki. Np. jeśli zakładamy przebiegnięcie 40 kilometrów ucinamy sobie sznurek o długości 65cm (odejmujemy sobie 25% na nadłożenie drogi na wariancie, bo po kresce biec ciężko!). W punkty kontrolne wbijamy szpilki i oplatamy sznurek dookoła tych, które chcemy „zaliczyć”. Początek i koniec sznurka musi spotkać się w punkcie startu/mety. No i trasę na mapie obowiązkowo należy wykreślić sobie mazakiem.
Pamiętajcie, że warto wymyślić też plan „B”. Czyli pętelkę blisko mety, którą, jeśli coś na wcześniejszej części trasy pójdzie nie tak, będzie można odpuścić.
Trudne? Jasne, że tak 🙂 Rogaining to zawody dla prawdziwych Napoleonów!
Gdzie wystartować?
W cyklu Pucharu Polski w Pieszych Maratonach na Orientację trzy imprezy mają zasadę 8h rogainingu. Są to: Roztoczaństka 13-nastka, DAJAR Czarna Kobra i DyMnO. Ponadto wystartować można na organizowanych przez PTTK Strzelin zawodach „Siapula” i „Szlakiem Opadłych Liści”, robionym przez Wydawnictwo Compass Irokezie, a już za 3 tygodnie na Rogainingu Mikołajów.
0 Comments