IV Śnieżne Konwalie
- Opubikował Marek Galla
- 12 lutego 2016
- 0 Komentarze
- Wyświetlenia 304
Uczestnicy IV Rajdu na Orientację „Śnieżne Konwalie”, aby wystartować w zawodach musieli dojechać aż pod zachodnią granicę naszego kraju, do leżących w okolicach miejsca gdzie Bóbr uchodzi do Odry Bobrowic. Na mecie wszyscy stwierdzali, że warto było jechać taki kawał.
„Przemierzamy tak przepiękne, sosnowe lasy, z mchami i pagórkami. A to fajna droga na rower, a to fajna chatynka z widokiem na las. Nie ma śladu po błotach po roztopach, których się obawialiśmy przed startem, bagno spotykamy dopiero na końcu, bo po prostu punkt jest umieszczony na podmokłym terenie.”
Katarzyna Karpa
Organizatorzy stworzyli dla uczestników prawdziwą nawigacyjną ucztę. 3 różne mapy i 34 punkty kontrolne, dowolna kolejność ich zaliczania, nic dziwnego, że kilku zawodników wyruszało z bazy długo po 9:00 i sygnale startu, bo wybór wariantu tym razem nie należał do tych oczywistych.
Na zawody zjechało wielu wybitnych zawodników, znanych zarówno z tras Pucharu Polski w Maratonach na Orientację, ale także z klasycznych biegów na orientację, sporo biegowych blogerów i celebrytów. Poziom sportowy był naprawdę wysoki.
„Śnieżne Konwalie to prestiżowe, świetnie zorganizowane i mocno obsadzone zawody. Podium na nich to dla mnie ogromny sukces.”
Marcin Krasoń, III m. TP50
TP25
Na trasie 25 kilometrowej wygrał biegający na orientację od dziecka w klubie Paulinum Jelenia Góra Michał Kalata z rewelacyjnym czasem 2h14min, tuż za nim na metę wbiegł Tadeusz Piłkowski, również wywodzący się z biegów na orientację zawodnik OK Start Otwock, na trzecim po zażartej walce w końcówce wbiegł Marek Muszyński. Jemu przebiegnięcie 25 kilometrowej trasy zajęło 2h25min. Jako pierwsza kobieta na mecie zameldowała się Paulina Łambucka z Bielska Białej, która z czasem 2h41min jednocześnie zajęła 10 miejsce w kategorii OPEN. Walka o dwa pozostałe stopnie podium była zażarta, 3 zawodniczki wpadły na metę w przeciągu 3 minut. Ostatecznie drugie miejsce dla Katarzyny Galla, a trzecie dla Adrianny Kobusińskiej.
TP50
Na „pucharowej” trasie 50-kilometrowej mieliśmy pojedynek gigantów. Wiadomym było ze wygra ktoś z dwójki Mariusz Plesiński, Michał Jędroszkowiak. Michał popełnił błąd przy odbiegu z jednego z punktów i nadłożył ponad 2 kilometry i tym razem musiał uznać wyższość Mariusza, który dobiegł na metę z kapitalnym czasem 4h54min. Michał dobiegł na metę 10 minut później. O tym na jakim poziomie pobiegła ta dwójka niech świadczy czas trzeciego na mecie Marcina Krasonia – prawie godzinę gorszy od zwycięzcy – 5h51min. Tuż przed metą Marcin spotkał się z Piotrem Dopierałą, który jednak nie był w stanie nawiązać walki na finiszu i dobiegł na metę na czwartej pozycji. Mimo stosunkowo trudnej trasy i 34 punktów kontrolnych aż 27 zawodników złamało 7h! Pierwszą kobietą z czasem 7h01min została Marysia Lebioda, która o 54 minuty pokonała drugą Dorotę Duszak i o 1h26min trzecią Annę Sejbuk.
Puchar Konwalii
Śnieżne Konwalie były pierwszą z imprez tworzących cykl Puchar Konwalii, kolejna już 21 maja – rajd „Poznańska Bimba”.
Wyniki, zdjęcia, mapy i relacje na stronie zawodów.
0 Comments