Harpagan 51 – krajobraz po walce

Pięćdziesiąta pierwsza edycja Ekstremalnego Rajdu na Orientację Harpagan odbyła się 15–17 kwietnia, w pomorskiej miejscowości Bytów. Tytuł nie przez przypadek określa ją mianem walki, ponieważ w przepięknych kaszubskich lasach okalających stolicę pojezierza bytowskiego, ponad 1200 śmiałków stoczyło prawdziwą batalię na wielu frontach. Była to walka z dystansem, walka z trudnościami nawigacyjnymi, walka z terenem i warunkami atmosferycznymi. Przede wszystkim jednak każdy z zawodników stoczył bój z samym sobą i własnymi słabościami. ERnO Harpagan jeszcze raz udowodnił, że jest czymś więcej niż zawodami sportowymi. To kuźnia twardych charakterów i festiwal pasji do aktywnego spędzania czasu na świeżym powietrzu, który przebiega w atmosferze wzajemnej sympatii i szacunku wszystkich startujących.

Arena

Ale zacznijmy od początku, czyli od jubileuszowej 50 edycji rajdu. To właśnie tam, tradycyjnie podczas ceremonii wręczenia nagród i zakończenia imprezy, oficjalnie ogłoszono termin kolejnej edycji. Wybór miejsca padł natomiast na Bytów, czyli jedną z pereł Kaszubskiej ziemi. To miasto o bogatej historii sięgającej XII wieku poprzez usytuowanie w krainie pełnej polodowcowych jezior, rozległych terenów leśnych o zróżnicowanej rzeźbie terenu oraz kaszubskich urokliwych miejscowości, okazało się idealną areną dla zmagań na wielokilometrowych trasach. Jako diament w koronie prezentował się bytowski zamek z czasów krzyżackich, na dziedzińcu którego odbyły się starty wszystkich tras, a który następnie witał na mecie kończących swoje zmagania zawodników.

Trasy

Zróżnicowanie tras Ekstremalnego Rajdu na Orientację Harpagan sprawia, że każda osoba lubiąca aktywnie spędzać czas na świeżym powietrzu znajdzie tutaj coś dla siebie. Dystanse rozpoczynają się od 10 kilometrowej trasy Harpuś, którą upodobały sobie całe rodziny z dziećmi, ochoczo spędzające wspólnie czas na spacerze po lesie z mapą w ręku. Dla niektórych jednak 10 kilometrów to stanowczo za mało by uciszyć sportowe ambicje, dlatego można było również przebierać spośród dłuższych tras pieszych: 25km, 50km oraz 100km. Na tej ostatniej uczestnicy musieli zmierzyć się z dwoma pętlami o długości 50 kilometrów, z koniecznością odwiedzenia bazy zawodów w połowie dystansu. Kto myśli że pokonanie 100km bez przerwy testuje charakter, niech spróbuje znaleźć się po 50 kilometrach tuż obok ciepłego schronienia i własnego śpiwora, tylko po to, by za chwilę wyruszyć dalej w trasę! Ale nie tylko na dwóch nogach się człowiek porusza, bo i dwa kółka niektórzy sobie upodobali. To właśnie dla rowerowych zapaleńców przygotowano trasy TR, które miały odpowiednio 50, 100 i 200 kilometrów długości, po bardzo zróżnicowanej nawierzchni. Organizatorzy pomyśleli jednak i o tych, którzy mogliby mieć problem ze zdecydowaniem się, czy wolą wystartować w rajdzie Harpagan na piechotę czy na rowerze. Mieli oni możliwość wystartowania na trasie TM 150, gdzie 50 kilometrów pokonuje się nocą pieszo, a rano dosiada roweru i pokonuje 100 kilometrową pętlę. Różnorodność tras miała swoje odzwierciedlenie w różnorodności zawodników, wśród których byli wyczynowcy i amatorzy, kobiety i mężczyźni, dorośli, dzieci, a nawet seniorzy. Ponad 1200 osób, którzy tego dnia postanowili spędzić aktywnie czas!

Organizacja

Ekstremalny Rajd na Orientację Harpagan nie odbyłby się, gdyby nie ciężka praca ponad 200 wolontariuszy, dzielnie pracujących nad bezproblemowym przebiegiem imprezy. Myli się ten, kto uważa że po zorganizowaniu edycji przychodzi czas na długi wyczekiwany odpoczynek. Kolejna edycja jest już za pół roku, dlatego pierwsze prace organizacyjne, mające na celu przygotowanie bazy zawodów, map i tras, a także wsparcia medialnego i sponsorskiego, ruszyły niedługo po edycji H50. W miarę upływu czasu, przygotowania nabierały pędu, a plan organizacyjny rajdu nabierał szczegółowych kształtów. Jednym z najważniejszych zadań była rekrutacja wolontariuszy, którzy jak zwykle stanęli na wysokości zadania, dzielnie wspomagając organizację. Wspólną ciężką pracą udało się przeprowadzić kolejną imprezę, która pozytywnie zapisała się w pamięci wszystkich uczestników.

Zwycięzcy

O tym jak trudna była to edycja, szczególnie dla rowerzystów, niech świadczą liczby. Tylko dwóch Harpaganów na trasie mieszanej, sześciu na trasie rowerowej i 90 na trasie pieszej. Jak na wiosenną edycję, kiedy noce są krótsze to bardzo mało. Zwycięzcami na poszczególnych trasach zostali:
TP100 – Marcin Hippner
TP50 – Dariusz Rewers
TP25 – Romuald Miszewski
TP10 – Mariusz Wąsicki
TR200 – Piotr Buciak
TR100 – Sławomir Ćwirko
TR50 – Patryk Grodecki
TM150 – Arkadiusz Recław

Co dalej?

Od samego ERnO Harpagan mamy trochę odpoczynku, ale nie na długo, ponieważ już 15 – 16 października bieżącego roku, odbędzie się kolejna edycja tego fantastycznego eventu. Tym razem gospodarzem będzie przepiękne miasto Człuchów, mieszczące się na południowo-zachodnich krańcach województwa Pomorskiego. W międzyczasie pasjonatów biegania z mapą i kompasem serdecznie zapraszamy do udziału w Harpusiach, czyli dzielnicowych imprez na orientację, organizowanych na terenie Trójmiasta – www.harpagan.pl/harpus